Avatar

Byłem dziś w kinie na premierze Avatara. Poniżej moja opinia o filmie :)

Nie powiem piękna miłosna historia, on niepełnosprawny marines w ciele sztuczniaka ona księżniczka ludu do wymordowania na obcej planecie.

Takie ckliwe i łapiące za serce połączenie pocahontas z titanikiem :) całkiem spodobało mi się.

Zdecydowaną wadą tego filmu 3d jest brak dubbingu, na ekranie się tyle czasem dzieje że, stoi się przed trudnym wyborem czytać czy oglądać.

Film tak samo pełen dynamiki jak i przewidywalności ale czego oczekiwać w końcu od bajki? Ma być poruszająca dobrze się kończyć, wycisnąć trochę łez, i Avatar jest takim filmem.

Brawa dla twórców, aktorów, animatorów i całej listy płac

ps. Nie wierzcie marketingowcom że skok jakościowy techniki filmowej jest jak z przejścia od kina niemego do dźwiękowego, owszem Avatar posiada trochę efektów 3d ale nie powala.

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

8 komentarzy

  1. byłem w cinema city w arkadii a nie w imaxie ale na wersji cyfrowej 3d, też w goglach siedziałem więc chyba bez większej różnicy?

    zresztą mam na jutro rezerwację do imaxa więc może się przejdę żeby faktycznie sprawdzić na przyszłość czy jest różnica miedzy tymi kinami :)

  2. Ja co prawda nie widziałem filmów w 3D w innych kinach (albo nie pamiętam), ale te kilka, które obejrzałem w IMAX zrobiły na mnie duże wrażenie (co prawda było to już kilka ładnych lat temu). Pamiętam, jak na trailerze jakiegoś filmu o dinozaurach pół sali wyskoczyło z fotela łapać spadające jajo. :D

  3. Powiem krótko wielkość ekranu ma kolosalne znaczenie :)
    IMAX rządzi ;) efektów 3d się pokazało tak ze trzy razy więcej

    dopatrzyłem się że jack ma więcej palców niż jego laska :) i w ogóle dużo detali się pojawiło na większym ekranie. a te krople na początku jakie fajne były, w arkadii ledwo je było widać i nie robiły takiego wrażenia

    szkoda tylko że spartolili napisy na tej kopii, pojawiają się czasami za półprzezroczystymi przeszkodami typu człowiek na pierwszym planie, w arkadii dostosowywali ich położenie do obiektów na ekranie co mnie na początku złościło, ale teraz doceniłem tą robotę.

  4. Pingback: tron night - arek ma bloga
  5. Pingback: Resident Evil Retribution – recenzja |

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *