zasrańce

Nie wiem kto to zrobił, (i lepiej dla niego że nie wiem) ale słów brak, świeżo odnowiony instytut a jakiś burak nabazgrał list miłosny na ścianie.

zasrance

Zasraniec i tyle, takich się powinno do gazu niech kominy od środka malują.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: poza kategorią

Autor: Niedoszły Bibliotekarz

Dinozaur pamiętający czasy LOAD "*",8,1 oraz szczęśliwy posiadacz BBS-a przez tydzień. Wizjoner, z żalem w sercu obserwujący jak "dziki zachód" internetu upada na kolana pod wpływem polityków i korporacji. Aktualnie władca CMS-ów na państwówce. Wyznawca synergii oraz Pastafarianizmu. Możesz go podglądać na Facebooku czy Twitterze

5 komentarzy

  1. Raczej właśnie przykład kreatywności.

    Nie wiem jakich lotów wiersz bo ze zdjęcia nie wychodzi, ale ktoś miał po prostu fantazję.

    Przez to że nabazgrał ten wiersz na ścianie przeczytało go na pewno kilkaset osób, na co normalnie wiersz nie mógł by na pewno liczyć.

    Przykład literackiej partyzantki.

    Sztuka? Tak. Taka sama jak ekskrementy zamknięte w puszce i Panna Monroe w czterech kolorowych odsłonach. Performance? Często jedyna możliwość dotarcia do ludzi. U nas wypisują wiersze sprayem na chodnikach.
    Największa moc przekazu jest kiedy uderza na nieprzygotowany target. W normalnych warunkach odbioru danego komunikatu jesteśmy przygotowani i "zaimpregnowani". W takich jak na zdjęciu sytuacjach chłoniemy informację jak gąbka, bo dochodzi do tego kontekst sytuacji, który umacnia całe doznanie. Niezależnie czy jest to wzburzenie czy poparcie.

    Wandalizmem byłoby napisanie brzydkiego wyrazu.

    1. no proszę na to nie wpadłem że można to jako wiersz odczytać :), ale fakt podobne na miniaturce do wiersza, mea culpa, dlatego też poprawiłem i podlinkowałem w całej okazałości fotkę dla oceny jakości "poezji" i podniesienia kwestii czy nieudolny kutasik na końcu pierwszej linijki to już sztuka czy ciągle wandalizm.

      Wiersz raczej by mnie nie poruszył, dobry szablon wyzwolił nadzieję że ktoś w instytucie jest artystą ale (uznajmy fakt) to graffiti w jego kiblowej odmianie na środku korytarza, powiedzmy delikatnie bulwersuje mocno.

  2. Do : MR Poczekaj jak znajdziesz taką kreatywność wydrapaną na Twoich drzwiach do domu/ albo gwoździem na Twoim samochodzie a dopiero później proszę o natchnione wypowiedzi i opinie!

    Pieniądze , ktore pójdą na zamalowanie tej "kreatywności" zostaną prawdopodobnie wypłacone ze środków uciułanych przez Instytut z czesnego studentów zaocznych.
    Myślę, że można by je korzystniej użytkować :-(((((

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *